W czwartek 7 listopada Świetliczaki piekły rogaliki. Znów świetlica zamieniła się w pracownię cukierniczą. Dzieci wspaniale ze sobą współpracowały, czekały na swoją kolej, pomagały sobie ucząc jedne drugich zwijania rogalików. Cierpliwość, dokładność, estetyka pracy, to elementy, które towarzyszyły warsztatom kulinarnym. I tak jak poprzednio, po południu, po skończonych lekcjach, każdy kto wszedł choć na moment do świetlicy, miał okazję skosztować ciepłego pysznego wypieku – rogalika nie marcińskiego, bo zamiast maku był wypełniony jabłkiem.
Wszystkim młodym cukiernikom dziękuję za obecność i zaangażowanie 🙂