Szkoła Podstawowa nr 78

im. prof. Wiktora Degi w Poznaniu

     Za nami już 4 „słodkie czwartki”, a na koncie 750 złotych. Uzbieranie takiej kwoty było  możliwe dzięki zaangażowaniu jednych uczniów i życzliwości drugich. Dziękujemy uczniom i rodzicom z klasy 6a, 6b i 7c za przygotowanie ciast i dołączenie do słodkiej drużyny. Wkrótce pieniądze zostaną przelane na konto UNICEFU, a potem trafią do syryjskich dzieci. Jednak  my dalej chcemy pomagać, dlatego zwracamy się do wszystkich z prośbą o wsparcie naszego kolejnego pomysłu.

Już od poniedziałku 29.01.2018 można przynosić do sali nr 26  zabawki, gry i książki, które leżą w domu i od dawna  nie są używane.  Zachęcamy Was do przekazania ich na kiermasz, z którego całkowity dochód przeznaczymy na pomoc syryjskim rodzinom.
Już wkrótce szczegółowe informacje o kiermaszu. Teraz czekamy na Wasze zabawki, które mogą sprawić radość nowym właścicielom, a dzieciom z Syrii pomogą przeżyć. Czasem tak niewiele potrzeba, wystarczy otworzyć swoje serce…
uczniowie klasy 4b z wychowawcą    

  W PREZENCIE DLA WSZYSTKICH BAJKA

  „Straszliwa burza rozszalała się na morzu. Ostre podmuchy lodowatego wiatru przeszywały wodę i unosiły w olbrzymich falach, które spadały na plażę, niczym uderzenia młota mechanicznego. Jak stalowe lemiesze orały dno morskie, wyrzucając z niego na dziesiątki metrów od brzegu małe zwierzątka, skorupiaki, małe mięczaki.

     Gdy burza minęła, tak gwałtownie jak przyszła, woda uspokoiła się i cofnęła. Teraz plaża była pokryta błotem, w którym zwijały się w agonii tysiące, tysiące rozgwiazd. Było ich tyle, że plaża wydawała się być zabarwiona na różowo.

     Zjawisko to przyciągnęło wielu ludzi ze wszystkich stron wybrzeża. Przyjechały nawet ekipy telewizyjne, aby sfilmować to dziwne zjawisko. Rozgwiazdy były prawie nieruchome. Umierały.

     Wśród tłumu stało również dziecko, trzymane za rękę przez ojca. Oczyma zasmuconymi wpatrywało się w małe rozgwiazdy. Wszyscy na nie patrzyli, ale nic nie robili. Nagle dziecko puściło rękę ojca, zdjęło buciki i skarpetki, i pobiegło na plażę. Pochyliło się i małymi rączkami wzięło trzy rozgwiazdy, i biegnąc szybko zaniosło je do wody, potem wróciło i zaczęło robić to samo. Zza cementowej balustrady jakiś mężczyzna zawołał:

– Co robisz chłopczyku?

– Wrzucam do morza rozgwiazdy. W przeciwnym razie wszystkie zginą na plaży – odpowiedziało dziecko.

– Tu znajdują się tysiące rozgwiazd, nie możesz uratować ich wszystkich. Jest ich zbyt wiele! – zawołał mężczyzna. – Tak dzieje się na tysiącach innych plaży wzdłuż brzegu! Nie możesz zmienić tego faktu!

Dziecko pochyliło się, by wziąć do ręki inną rozgwiazdę i rzucając ją do wody, powiedziało:

– A jednak zmieniłem ten fakt dla tej oto rozgwiazdy.

     Mężczyzna przez chwilę milczał, potem pochylił się, zdjął buty i skarpety, i zszedł na plażę. Zaczął zbierać rozgwiazdy i wrzucać je do morza. Po chwili zrobiły to samo dwie dziewczyny. Było ich czworo, wrzucających rozgwiazdy do wody. Po paru minutach było ich 50, potem 100, 200, tysiące osób, które wrzucały rozgwiazdy do morza. W ten sposób uratowano je wszystkie.

Wystarczyłoby,

aby dla przemiany świata ktoś,

nawet mały,

miał odwagę rozpocząć”.

2018 Aktualności 22
Autor: